Na „najbardziej pustym lotnisku świata”, którego budowa kosztowała 161 milionów funtów, a które przyjmuje zaledwie siedmiu pasażerów tygodniowo

LOTNISKO na Sri Lance, którego koszt wyniósł ponad 161 milionów funtów, wygląda raczej jak miasto duchów, skoro korzysta z niego zaledwie siedmiu pasażerów tygodniowo.
Międzynarodowy port lotniczy Mattala Rakapaksa (MRIA) został otwarty w 2013 r. z ambitną wizją obsługi do sześciu milionów pasażerów rocznie.
Jednakże lotnisko to, oddalone o 11 mil od Hambantoty, zyskało tytuł „najcichszego lotniska świata” według magazynu Travel and Tour World , po tym, jak zmagało się z problemem przyciągnięcia pasażerów.
Lotnisko posiada pas startowy o długości ponad 11 000 stóp i terminal o powierzchni 110 000 stóp kwadratowych z dwoma bramkami i 12 stanowiskami odprawy.
Ale wszystko to było częścią o wiele większego planu.
Hambantota miała stać się drugim pod względem prestiżu miastem Sri Lanki – z nowym międzynarodowym lotniskiem, wieloetapowym portem głębinowym o wartości 1 miliarda funtów, dużą strefą przemysłową, centrum konferencyjnym, stadionem krykietowym światowej klasy oraz wieloma nowymi inwestycjami mieszkaniowymi, hotelowymi i turystycznymi.
Jednak tak się nie stało.
Budowa lotniska budziła kontrowersje, ponieważ wybudowano je w samym sercu korytarza migracyjnego słoni i strefy ptaków migrujących.
Oznaczało to, że aby zrobić miejsce dla lotniska, wykarczowano około 2000 akrów ważnego siedliska.
Nie była to jedyna porażka lotniska.
Początkowo MRIA obsługiwało kilku międzynarodowych i krajowych przewoźników , jednak z uwagi na niewielkie zapotrzebowanie ze strony pasażerów, większość linii lotniczych stopniowo wycofywała swoje usługi.
W 2016 roku planowano rozbudowę lotniska, która miała zwiększyć liczbę bramek do 15.
Zamiast tego lotnisko obsługiwało około dwóch lotów tygodniowo, odnotowując teraz jedynie siedmiu pasażerów tygodniowo.
W 2018 roku na lotnisku pozostała już tylko garstka przewoźników.
Obecnie lotnisko obsługuje niewielką liczbę linii lotniczych, m.in. Bulgaria Air i SkyUp Airlines.
Jednakże puste lotnisko było wykorzystywane głównie do przechowywania samolotów lub jako miejsce lądowania samolotów w celu uzupełnienia paliwa.
Przyszłość lotniska pozostaje niepewna, ponieważ krążą pogłoski, że Indie mogą być zainteresowane przejęciem obiektu.
Jednakże nie osiągnięto jeszcze formalnego porozumienia.
Na razie lotnisko jest utrzymywane, chociaż nie ma pasażerów.
thesun